Geoblog.pl    rataj    Podróże    Pieniny 2018    Szlakiem na Trzy Korony
Zwiń mapę
2018
25
lip

Szlakiem na Trzy Korony

 
Polska
Polska, Trzy Korony
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 435 km
 
Dzień pierwotnie planowany był jako leniwe spędzanie wakacji. Cześć ekipy chciała się wybrać na plażę nad zalewem. Dla nas a w szczególności dla Marysi plaża nie wchodziła w grę więc szukaliśmy innego zajęcia. Po wczorajszych doświadczeniach z chodzeniem po górach z Marysią w nosidełku stwierdziliśmy, że spróbujemy wejść na Trzy Korony. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy autem do Sromowców Niżnych. Około 11 zostawiliśmy samochód na parkingu przy szkole (12zł za cały dzień). Minęliśmy kładkę na Dunajcu i ruszyliśmy w stronę schroniska PTTK Trzy Korony. Stąd żółtym szlakiem ruszyliśmy w górę. Z początku trasa wiodła przez Wąwóz Szopczański. Kamienista ścieżka wijąca się między wysokimi skałami wspinała się delikatnie pod górę. Po kilkuset metrach z wąwozu przeniosła się do lasu i tutaj było już znacznie bardziej stromo, ale nie mniej ciekawie jak na początku. Po około godzinie takiej wspinaczki dotarliśmy do Przełęczy Szopka czyli słonecznej polany, na której krzyżowały się szlaki żółty i niebieski. My wykorzystaliśmy polanę jako miejsce odpoczynku oraz posiłku Marysi. Najedzeni po 20 minutowej przerwie ruszyliśmy niebieskim szlakiem w stronę Trzech Koron. Wspinaczka ta zajęła nam około 30 minut, ale niestety dalsze 30 minut spędziliśmy stojąc w kolejce na platformę widokową, na której w związku z tym poganiani przez innych czekających turystów nie spędziliśmy dużo czasu. Po opuszczeniu platformy i kolejnej przerwie na posiłek Marysi kontynuowaliśmy marsz niebieskim szlakiem w kierunku Sokolicy. Niebieski szlak opuściliśmy po ok 15 minutach skręcając w prawo na zielony szlak, który wiódł przez las i schodził łagodnie w dół. Na zielonym szlaku zanosiło się momentami na deszcz, ale na szczęście poza kilkoma kroplami nic większego nie spadło z nieba. Po ok 40 minutach szlak doprowadził nas do schroniska Trzy Korony i stąd pozostało już tylko dojście do parkingu. Zanim wsiedliśmy do auta na moment zatrzymaliśmy się na kładce nad Dunajcem by upamiętnić na fotografii widok na Trzy Korony. Cała wyprawa zajęła nam ponad 6 godzin i kolejny raz Marysia dała radę. Cześć trasy przespała, cześć zajęło jej uśmiechanie i czarowanie innych turystów i tylko znikomą cześć trasy marudzenie. Zuch dziewczyna, a raczej zuch dziewczyny bo to Karolina nosiła ją przez te całe 6 godzin w nosidełku. Szacun. Tym sposobem zmęczeni, ale zadowoleni dotarliśmy do samochodu by wrócić do Czorsztyna.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Ciotka Terka
Ciotka Terka - 2018-07-26 07:20
Pieknie!
 
zula
zula - 2018-11-02 10:02
Ślicznie utrwalona trasa !
Wasza córka dzielna :)
 
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 365 wpisów365 277 komentarzy277 2348 zdjęć2348 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
24.07.2021 - 06.08.2021
 
 
04.06.2019 - 14.06.2019
 
 
21.07.2018 - 29.07.2018