Geoblog.pl    rataj    Podróże    Pieniny 2018    Wąwóz Homole
Zwiń mapę
2018
24
lip

Wąwóz Homole

 
Polska
Polska, Wąwóz Homole
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 426 km
 
Tym razem udało się wyruszyć z Czorsztyna wcześniej. O 11 parkowaliśmy na parkingu kilkaset metrów przed wejściem na szlak, zapakowaliśmy Marysię w nosidełko i ruszyliśmy w drogę. Przed samym wejściem do wąwozu ustawiliśmy się w długiej kolejce by kupić bilety wstępu. Strasznie długo trwała obsługa jednego klienta przez co w kolejce spędziliśmy kilkanaście minut. Jak przyszła nasza kolej wszystko się wyjaśniło skąd taka obsługa. Do parku nie ma biletów, a w budce siedziała starsza Pani i sprzedawała przecenione/nieaktualne przewodniki po Pieninach. Po takim małym falstarcie ruszyliśmy na szlak. Niestety chyba zbyt głośno komentowaliśmy absurd tej sytuacji i cała kolejka ruszyła w tym samym czasie na szlak. Obawialiśmy się dwóch rzeczy. Tego jak Marysia zaakceptuje nosidełko oraz błota na szlaku. Nasze obawy okazały się niepotrzebne, ani Marysia nie narzekała, ani błota nie było na szlaku. Po ponad godzinie spokojnego marszu (w tłoku) wzdłuż potoku Kamionka dotarliśmy do Dubantowskiej Dolinki gdzie był czas na chwilę przerwy regeneracyjnej wykorzystanej również do podziwiania formacji skalnej zwanej Kamienne Księgi. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w kierunku punktu widokowego na Polanie pod Wysoką. Niestety ta cześć szlaku była już pełna błota, ale i tak daliśmy radę. W połowie trasy na punkt widokowy mieliśmy przymusowy postój gdyż musieliśmy przepuścić stado owiec przeganianych z jednej hali na drugą. To była taka dodatkowa atrakcja góralska. Po 15 minutach dalszego marszu dotarliśmy na punkt widokowy skąd mogliśmy podziwiać widoki na Wysoką, Polanę pod Wysoką czy na znajdujące się w dole Jaworki. Z punktu widokowego zeszliśmy do punktu gastronomicznego gdzie była okazja uzupełnić płyny. Po tych atrakcjach wyruszyliśmy w drogę powrotną i równo 4 godziny od wyruszenia zameldowaliśmy się na parkingu. Na koniec podjechaliśmy jeszcze zobaczyć cerkiew w Jaworkach. Niestety nie jest ona udostępniana stałe do zwiedzania. Wejść do środka można tylko przed lub po mszy świętej lub spróbować wejść z grupami zorganizowanymi. My nie trafiliśmy na żadną z tych opcji więc ikony zdobiące cerkiew mogliśmy jedynie obejrzeć przez kraty na wejściu. Szkoda. Po tych atrakcjach wróciliśmy do Czorsztyna.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 365 wpisów365 277 komentarzy277 2348 zdjęć2348 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
24.07.2021 - 06.08.2021
 
 
04.06.2019 - 14.06.2019
 
 
21.07.2018 - 29.07.2018