Nasz dzień rozpoczął się wyjątkowo późno. Można było pospać do 8. Na 10:00 pojechaliśmy naszą Yamahą w umówione miejsce by z naszymi nowymi znajomymi rozpocząć zwiedzanie okolic Krabi skuterem. Jako pierwszą odwiedziliśmy Tiger Cave Temple gdzie wspinaliśmy się po 1237 stromych stopniach by dostać się do znajdującej się na szczycie góry świątyni. Podejście było naprawdę męczące, ale widoki ze szczytu wynagrodzily nam ten wysilek. Jesli ktos mysli, ze zejscie bylo latwiesze to sie grubo myli. Kazdemu na dole nogi sie trzesly ze zmeczenia. Usiedlismy by odpoczac, a przy okazji podziwialismy co takiego wyprawiaja malpy, ktorych w tym miescu byla naprawde spora gromada. Po odpoczynku wsiedlismy na nasze skutery i ruszylismy w strone wodospadu Huoy Toe. Wodospad nie zrobil na nas jakiegos specjalnego wrazenia. Gdyby nie spotkany po drodze pajaczek uznalibysy te wyprawe za strate czasu. W drodze powrotnej dziewczyny postanowily sprobowac swoich sil w prowadzeniu skutera. Jak to sie skonczylo zobaczcie na zdjeciach.