Pierwotnie planowaliśmy udać się z Cameron Highlands bezpośrednio do Tajlandii. Jednak z uwagi na informacje o powodziach w Tajlandii oraz chcąc uniknąć 6 godzinnego czekania na autobus na dworcu w Ipoh zmieniliśmy plany i wylądowaliśmy na wyspie Penang. Położona na północnym zachodzie Malezji wyspa nie jest duża. Da się ją objechać całą w godzinę. Głównym miastem jest położony na północnym wschodzie Penang z najbardziej historyczną częścią czyli Georgetown. Ta część miasta z zabytkową kolonialną zabudową przypomina o dawnych dziejach. W obrębie Georgtown znajdują się również dzielnice Chinatown oraz Little India. Na północnym zachodzie wyspy znajdują się plaże a przy nich ekskluzywne hotele. Ten dzień postanowiliśmy choć w części przeznaczyć na plażowanie. Ponieważ nocleg mieliśmy w Georgetown to po półgodzinnej przejażdżce wysiedliśmy pod samą plaża. Słońce grzało tak niemiłosiernie, że nie udało się wytrzymać dłużej niż 2 godziny. Wróciliśmy więc do hotelu by trochę odpocząć od upałów, zorientować się w temacie aktualnej sytuacji w Tajlandii i zaplanować dalszą podróż. Pod wieczór zostało nam jeszcze trochę czasu by wybrać się na spacer i zobaczyć najważniejsze atrakcje Georgetown. Odwiedziliśmy kilka świątyń, pospacerowaliśmy po uroczych uliczkach Little India oraz bardzo przyjemnej nadmorskiej promenadzie, a na koniec zjedlismy pyszna kolację w indyjskiej restauracji.