Mój pociąg odjeżdżał o 15:09, czyli pół godziny później niż pociąg Szymona, jednak ze względu na krótszy dystans podróż zakończyłem wcześniej niż Szymon bo o 15:30. Pozostał mi już tylko ponadkilometrowy spacer z plecakiem do domu i tym samym podróż powrotna dobiegła końca po 52 godzinach. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.