Na Heathrow mieliśmy ponad 3 godziny na przesiadkę. Pierwsza godzina minęła bardzo szybko bo zanim wysiedliśmy z samolotu i zmieniliśmy terminal z 3 na 5 to tyle czasu mniej więcej upłynęło. Kolejne 1.5 godziny siedzieliśmy na wielkiej sali w terminalu 5. Na lotnisku dla wszystkich jest dostępny darmowy internet więc nie nudziło nam się oczekiwanie. Dodatkowo znaleźliśmy bardzo wygodne miejsca leżące w quiet roomie i bardzo nam to odpowiadało. Ponadto dostępne tam były złącza usb z możliwością naładowania telefonu z czego oczywiście skorzystaliśmy. Długo nie było informacji, z którego gate będziemy ruszać. Dowiedzieliśmy się o tym godzinę przed odlotem. Okazało się, że nasz gate jest w oddzielnym budynku terminala 5 do którego należy dojechać specjalną lotniskową kolejką. Trzeba przyznać, że to ogromne lotnisko. Jeszcze jedna ciekawostka. Rezerwując bilet mieliśmy informację, że lot będzie obsługiwany przez Boeinga 747 czyli Jumbo Jeta. Ucieszyliśmy się bo do tej pory nie mieliśmy okazji lecieć tak ogromnym samolotem. Przy check in okazało się, że będziemy lecieć Airbusem A380 czyli największym obecnie samolotem pasażerskim na świecie. Chyba nawet większa atrakcja niż Jumbo Jet. W sumie to nawet dobrze, że tak się stało.