Geoblog.pl    rataj    Podróże    Kuba 2013    Hawana by night
Zwiń mapę
2013
22
lis

Hawana by night

 
Kuba
Kuba, Hawana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9535 km
 
Nie zamierzaliśmy siedzieć na kwaterze więc po szybkiej kąpieli ruszaliśmy w miasto. Tym razem zaczęliśmy od okolic Capitolio. Zapraszani na kolację do każdej mijanej restauracji przeszliśmy przez całą ulicę Obispo. My nie byliśmy zainteresowani kolacją, ograniczyliśmy się do bułki z szynką i serem. Bardzo pysznej zresztą. To był wieczór zdjęć nocnych. Pierwsza sesja odbyła się na Plaza de Armas, a kolejna na Plaza de la Catedral. Ta druga została doprawiona przez kolejkę Cuba Libre. Po chwili relaksu udaliśmy się w kierunku Parque Central, a stąd przez całą aleję Prado dotarliśmy na słynny Malecon. Na chwilę przysiedliśmy na tej promenadzie by odpocząć i zrobić kolejne nocne zdjęcia. Siedząca obok nas para Kubańczyków zaczęła nas zagadywać i tym sposobem wywiązała się długa dyskusja o życiu, o zwyczajach ma Kubie, o ekonomii, o tym kto co robi zawodowo itp itp. Nasi rozmówcy twierdzili, że właśnie obchodzą 10 rocznicę ślubu. Czy to była prawda pewnie się nigdy nie dowiemy. W każdym razie celebrowaliśmy tę rocznicę kolejką mohito w pobliskim klubie. Mieliśmy świadomość, że mógł to być wkręt, ale bardzo miło się rozmawiało i nie mieliśmy nic przeciwko temu wkręcaniu. Dowiedzieliśmy się wiele o innej Kubie, nie tej dla turystów z drogimi sklepami, z luksusowymi hotelami czy innymi atrakcjami. Przeciętny Kubańczyk zarabia średnio równowartość 25$ i co z tego, że w sklepach może bez problemu kupić np pastę do zębów skoro ta pasta kosztuje ponad 10% miesięcznego budżetu. Właśnie ze zdobyciem środków czystości nasi rozmówcy mieli największy problem. Brakowało im mydła, pasty do zębów, itp. Jak widać nie mają lekko i muszą ciągle kombinować by jakoś zdobyć cenne peso wymienialne bo wtedy dopiero otwiera się świat zakupów w dobrze zaopatrzonych sklepach. Jak to porównać z Polską sprzed 25 lat to wszystko wygląda bardzo znajomo. Na takich rozmowach bardzo szybko nam upłynęły ponad dwie godziny. Zapłaciliśmy za wypite bardzo dobre mohito i ruszyliśmy wzdłuż Maleconu w kierunku naszej kwatery. Z początku chcieliśmy wrócić taksówką, ale tak przyjemnie nam się spacerowało wśród bawiących się na Maleconie Kubańczyków i turystów, że całą trasę (prawie 6 km) pokonaliśmy na piechotę. Unikaliśmy tylko wdawania się w kolejne dyskusje bo byliśmy już zmęczeni całym dniem i był to już najwyższy czas na sen. Kilka minut przed północą dotarliśmy do naszej casa particulare.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2013-12-07 08:16
Nagranie przed katedrą wspaniałe- szkoda ,że tak krótkie :(
 
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 365 wpisów365 277 komentarzy277 2348 zdjęć2348 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
24.07.2021 - 06.08.2021
 
 
04.06.2019 - 14.06.2019
 
 
21.07.2018 - 29.07.2018