Geoblog.pl    rataj    Podróże    Kotlina Kłodzka 2013    Twierdza Kłodzko
Zwiń mapę
2013
08
wrz

Twierdza Kłodzko

 
Polska
Polska, Kłodzko
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 303 km
 
Kłodzko podobnie jak Złoty Stok przywitało nas doskonałą pogodą. Naszym głównym celem była Twierdza Kłodzko. Góruje ona nad całym miastem więc bez trudu można do niej trafić. Zostawiliśmy samochód w okolicach rynku i skierowaliśmy się w stronę Twierdzy. Zwiedzanie podzielone jest na dwie części, to co na górze czyli Twierdza i to co na dole czyli podziemne labirynty lub mówiąc bardziej precyzyjnie chodniki minerskie (18 zł za obie atrakcje lub 12 zł za każdą z nich osobno). My zaczęliśmy od góry i przez godzinę chodziliśmy po twierdzy słuchając historii opowiadanych przez przewodnika. Twierdza przez większość czasu była siedzibą pruskiego wojska, a według opowieści przewodnika pruscy żołnierze wcale nie mieli tu łatwo. Rygor był ogromny, a kary okrutne. Słuchając o emeryturze żołnierskiej czy zapewnionej służbie zdrowia przestaje się narzekać na ZUS czy NFZ. My jednak wolimy narzekać na nasze instytucje niż być częścią załogi stacjonującej w twierdzy. Godzina szybko minęła i mijając czołg będący pamiątką po kręconym tu odcinku "Czterech pancernych i psa" wróciliśmy na dziedziniec, z którego zaczynaliśmy zwiedzanie. Z tego samego miejsca wyruszało się zwiedzać podziemia. Karolina została na górze, a po ziemię schodził tylko Marcin. Zwiedzanie podziemnej części polegało na spacerowaniu podziemnymi korytarzami, a dokładnie mówiąc chodnikami minerskimi. Celem tych chodników była walka z wrogiem spod poziomu gruntu. Jak najeźdźca ustawił swoje armaty nad takim chodnikiem to podkładało się pod nią materiały wybuchowe i armata przestawała być straszna. Ponieważ takich korytarzy dookoła twierdzy jest około 40 km to ten sposób obrony był całkiem dobrym pomysłem. W ramach zwiedzania pod ziemią pokonuje się około kilometra. Korytarze w najwyższym miejscu miały około 170 cm, bywały jednak odcinki o wysokości około 150 cm, a w ekstremalnej sytuacji do pokonania było 20 metrów w korytarzu o wymiarach 70x90 cm. Godzina spędzona pod ziemią była bardzo emocjonująca, korytarze co chwilę skręcały to w prawo to w lewo, raz w górę, raz w dół. Po kilku takich zakrętach człowiek tracił orientacje i miało się wrażenie, że chodzimy w kółko. Nie pomagało w tym to, że momentami gasło światło, a wtedy to już wcale nie było wiadomo w jakim kierunku się poruszamy. Trasa zwiedzania była jednak tak ustalona, że po godzinie dotarliśmy do wyjścia z tego podziemnego labiryntu i tym sposobem zakończyło się zwiedzanie Twierdzy Kłodzko. Zanim opuściliśmy to miłe miasto wybraliśmy się jeszcze na krótki spacer po centrum. Spod Twierdzy skierowaliśmy się w kierunku Rynku gdzie podziwialiśmy kłodzki Ratusz, a idąc dalej dotarliśmy do gotyckiego mostu na Młynówce, który swoim stylem przypomina trochę most Karola w Pradze. Spacer zakończyliśmy na parkingu gdzie wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy dalej. Było już po 17:30 więc nasze zwiedzanie jak na ten dzień się zakończyło.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 365 wpisów365 277 komentarzy277 2348 zdjęć2348 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
24.07.2021 - 06.08.2021
 
 
04.06.2019 - 14.06.2019
 
 
21.07.2018 - 29.07.2018