W trakcie opisywania kolejnych dni naszej wycieczki umknęła nam jedna ciekawostka związana z naszą jazdą do Chorwacji. Otóż już w Chorwacji jadąc Magistralą Adriatycką, kilkanaście kilometrów na południe od Rijeki przez drogę przebiegł nam niedźwiedź brunatny. Okazuje się, że jeżdżąc dwa lata temu autem po Stanach nie trafiliśmy na niedźwiedzia za to w Chorwacji udało się to nam już po kilkudziesięciu kilometrach. Do tego nikt się takich ciekawostek nie spodziewał. Zresztą Karolina do tej pory mi nie wierzy, że widziałem niedźwiedzia. :)
Osobną kwestią, którą chcielibyśmy się podzielić są wrażenia z podróży po Słowenii. Kraj ten od dawna jest już w Unii Europejskiej oraz w unii monetarnej. Trzeba przyznać, że bardzo szybko dogonili, a nawet przegonili resztę Europy z cenami. Niestety w tyle pozostała jakość jaka jest za tę cenę oferowana. Myślimy tu o noclegach, o jedzeniu, o parkingach czyli tych kwestiach, które dla turysty są istotne. Za stosunek jakości do ceny Słoweńcy mają u nas duży minus. Nie zmienia to faktu, że to bardzo interesujący turystycznie kraj, jak najbardziej wart odwiedzenia.