Lot do Dusseldorfu minął nam w tempie ekspresowym. W zasadzie można by powiedzieć, że ledwo co skończylińmy się wznosic to już zaczęliśmy opadać w ramach podejścia do lądowania. Z krótkiej rozmowy dowiedzielismy się, że śmietanka polskich aktorów, która znalazła się w naszym samolocie leciała zagrać jakieś przedstawienie w Dusseldorfie. Widać jedni jeżdżą za pracą do Londynu albo Irlandii, a inni do Dusseldorfu. Z innych wartych odnotowania ciekawostek można wspomnieć niesamowite białe kłębiaste chmury, przez które przebijalismy się podchodząc do lądowania. Widok naprawdę niesamowity.