W sumie mimo, że to koniec wakacji i jutro trzeba iść do pracy to zawsze się człowiek cieszy jak wraca do domu. Tak w skrócie jako małe podsumowanie. Podróż się udała. W większości udało się odwiedzić to co zaplanowaliśmy. Trochę nam chmury w San Francisco pokrzyżowały plany zobaczenia Goldem Gate, ale nie ma co się stresować bo mieliśmy na to wpływu. Kto by wiedział jak będzie. Wielki problemów nie było, a z małymi doskonale dawaliśmy sobie radę. Z dodatkowych rzeczy udało nam się w szerszym zakresie odwiedzić Kanadę niż planowaliśmy. Zrobiliśmy prawie 9 tysięcy zdjęć więc teraz czeka nas mozolna praca nad przejrzeniem ich, ale najpierw czas się wyspać. Do następnej podróży, dobranoc :)