Geoblog.pl    rataj    Podróże    Patagonia 2025    Wizyta na górze Cerro San Cristóba
Zwiń mapę
2025
21
lis

Wizyta na górze Cerro San Cristóba

 
Chile
Chile, Santiago de Chile
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12855 km
 
Ciąg dalszy zwiedzania zaczęliśmy od przejazdu Uberem z hotelu w stronę Pio Nono, jednej z najbardziej znanych ulic bohemskiej dzielnicy Bellavista, pełnej kolorowych murali, barów i muzyki dobiegającej z każdej strony. Stąd ruszyliśmy w kierunku stacji starego, zabytkowego funicularu, który od 1925 roku wozi mieszkańców i turystów na wzgórze Cerro San Cristóbal. Za około 3200 CLP wsiedliśmy do wagonika, który powoli piął się w górę, odsłaniając coraz szerszą panoramę Santiago leżącego u stóp majestatycznych Andów. Na szczycie, otoczeni chłodnym wiatrem i zapachem eukaliptusów, zatrzymaliśmy się przy ogromnej, 14-metrowej figurze Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia – jednym z najważniejszych symboli miasta. Krótki spacer po tarasach widokowych pozwolił nam w pełni docenić potęgę krajobrazu: morze miejskich zabudowań otoczone białymi grzbietami gór. Z góry zjechaliśmy Teleférico – kolejką gondolową płynnie sunącą nad zielonymi obszarami Parque Metropolitano. Widok z kabiny był zupełnie inny niż z funicularu; tym razem leśliśmy niemal nad samymi wierzchołkami drzew, powoli opuszczając się w stronę miasta. Po dotarciu do stacji Oasis ruszyliśmy w spokojny spacer w kierunku Patio Bellavista, gwarnego kompleksu pełnego restauracji, sklepików z rękodziełem i małych galerii sztuki. Zatrzymaliśmy się tam w Tambo, restauracji słynącej z kuchni peruwiańskiej, gdzie zamówiliśmy Saltado Chifero – aromatyczne danie łączące wpływy peruwiańskie i chińskie, pełne intensywnych smaków i przypraw. Po obiedzie wróciliśmy na Pio Nono, z zamiarem wypicia michelady, ale ponieważ w wybranym lokalu nie zostaliśmy obsłużeni, przenieśliśmy się do baru Harvard. Tam, w zdecydowanie bardziej przyjaznej atmosferze, wypiliśmy orzeźwiające mojito i ruszyliśmy dalej w stronę nowoczesnej części miasta. Spacer doprowadził nas do Gran Torre Costanera – potężnego, 300-metrowego wieżowca górującego nad Santiago, najwyższego budynku w całej Ameryce Południowej. Wewnątrz kompleksu Costanera Center wsiedliśmy do szybkiej windy, która w kilkadziesiąt sekund wyniosła nas na taras widokowy Sky Costanera na 62 piętrze. Stamtąd mogliśmy podziwiać miasto w pełnej krasie: zatopione w popołudniowym świetle, otoczone potężnymi Andami, które zdawały się zamykać horyzont z każdej strony. Widok był tak spektakularny, że trudno było oderwać wzrok.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 14% świata (28 państw)
Zasoby: 397 wpisów397 277 komentarzy277 2548 zdjęć2548 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
19.11.2025 - 21.11.2025
 
 
26.07.2024 - 06.08.2024
 
 
24.07.2021 - 06.08.2021