Nowy Rok był dniem, który spędziliśmy odpoczywając po szaleństwach sylwestrowej nocy. Kiedy już odpoczęliśmy to 2 stycznia ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Po drodze postanowiliśmy zatrzymać się w Ehingen, w którym Marcin przez 4 lata pracował przy projekcie dla Schleckera. Zatrzymaliśmy się również w Ulm by pospacerować po starówce oraz by spróbować czy kebaby tuż obok ratusza nadal są doskonałe. W Ehingen troszkę się pozmieniało przez ostatnie prawie 10 lat. Jednak po bankructwie Schleckera nie spodziewaliśmy się, że może być inaczej. Bardzo żałowaliśmy, że zamknięta została stołówka, w której chcieliśmy spróbować typowo niemieckie Kasespaetzle. W Ulm zwiedzanie zaczęliśmy od Dzielnicy Rybackiej gdzie wśród licznych kanałów znajdują się dobrze zachowane urokliwe domki. Najsłynniejszy z nich to Krzywy Dom (Schiefes Haus) z około 1500. Następnie odwiedziliśmy okolicę katedry (Munster) z najwyższą kościelną wieżą na świecie, a na koniec okolice Ratusza. Ponieważ wcześniej nie udało się nam zjeść Kasespaetzle to sprawdziliśmy smak kebaba z Ulm i potwierdzamy, że nadal jest doskonały. Najedzeni ruszyliśmy w dalszą drogę do Poznania.