Po wyczerpującym dniu na szlaku, posileniu się w góralskiej knajpce i szybkim spakowaniu się ruszyliśmy w kierunku Poznania. Było kilka minut przed 20 i już na początku jazdy między Zakopanem i Krakowem zatrzymały nas korki. Na szczęście nie staliśmy w nich dłużej niż pół godziny. Reszta podróży minęła nam bez przygód jeśli nie liczyć policji, która już w samym Poznaniu około godziny 2 w nocy bardzo chciała nas zatrzymać i tuż przed bramą do domu mieliśmy jeszcze kontrolę policji ponieważ jak się dowiedzieliśmy te modele samochodu często są kradzione i stąd ta kontrola. Powiedzmy, że uwierzyliśmy i po kontroli zameldowaliśmy się w domu.