Po bardzo mile spędzonym wieczorze u kuzyna, po ostatecznym zaplanowaniu wyjazdu, po omówieniu z całą ekipą trasy wyjazdu, po wypiciu kilku piwek wszyscy poszliśmy smacznie spać. Rano wyspani oraz posileni świeżymi bułkami zapakowaliśmy się do naszych samochodów i kilka minut po 9 wyruszyliśmy w stronę Niemiec Wschodnich. Deszczowa pogoda niestety nie zachęcała do zwiedzania, a do tego ciemne chmury na całym niebie nie napawały optymizmem. My jednak optymistycznie liczyliśmy na to, że zanim dojedziemy do celu podróży deszcz nie będzie nam się dawał we znaki.