Przyszedł kolejny polski długi weekend. Żal było nie wykorzystać go na odwiedzenie jakiegoś fajnego miejsca w bliższych lub dalszych okolicach Poznania. Udało się namówić na wyjazd całkiem sporą dziesięcioosobową ekipę oraz załatwić siedmioosobowego Seata Alhambra. Dzięki temu na wyprawę mogliśmy się wybrać dwoma samochodami co pozwoliło odrobinę obniżyć koszty. Tym razem inaczej niż zazwyczaj, nie spieszyliśmy się z porannym wyjazdem gdyż byliśmy umówieni dopiero na czwartkowe popołudnie. W związku z tym dopiero po godzinie 15 wyruszyliśmy z Poznania w kierunku Żar gdzie mieliśmy się spotkać z kuzynem.