Ostatnia pobudka w Biograd wypadła nam bardzo wcześnie bo już o 5:30. Wszystko dlatego, że chcieliśmy uniknąć tłumów oraz upałów w trakcie zwiedzania Jezior Plitvickich. Szybko zapakowaliśmy nasze bagaże do samochódu, "zdaliśmy" nasz apartament i kilka minut po 6 wyruszyli w trasę. Zależało nam by robić trasę C (zaczynać od największego wodospadu) w związku z tym kierowaliśmy się na wejście do parku nr 1. Do Parku Narodowego Jezior Plitvickich dotarliśmy kwadrans po 8, zostawiliśmy samochód na parkingu (7kn/godz) szybko kupiliśmy bilety (110kn/osoba dorosła) i ruszyliśmy trasą C. To co można obejrzeć w parku to po prostu bajka. Nie da się tego opowiedzieć słowami, zdjęcia też nie do końca oddają to co można tam zobaczyć i przeżyć. Zachęcamy wszystkich by w trakcie wakacji w Chorwacji odwiedzili to miejsce. Słońce świeciło bardzo mocno, na niebie nie było żadnej chmurki co dawało niesamowity wprost kolor wody w jeziorach. Szmaragdowy, błękitny, czasami lekko zielonkawy, za każdym razem jednak fantastyczny. Upał, który z czasem zaczął lać się z nieba doskonale komponował się z ta piękną wodą. Naturalnym jest to, że miało się ogromną ochotę wskoczyć do wody i schłodzić się choć przez chwilę. Niestety nie jest to możliwe, ale nawet bez tego, a może po części dzięki temu jest tam tak cudownie. Kolor i przezroczystość wody w połączeniu z widocznymi wszędzie pływającymi rybami zachwyca chyba każdego. Wszystko jest cudowne a jeszcze nawet nie doszliśmy do opisywania wodospadów, które łączą poszczególne jeziora. Wyobraźcie sobie tę cudowną szmaragdową wodę jak przelewa się przez próg skalny i wśród bujnej zieleni spada kilkanaście, a czasami i kilkadziesiąt metrów w dół do kolejnego jeziora. Widoki są takie, że aż dech zapiera. Bardzo często od wodospadu owiewa nas delikatna bryza, chłodna mgiełka doskonale chłodząc turystów. Można po prostu stać i podziwiać. Robić kolejne zdjęcia, kręcić filmu lu po prostu cieszyć oczy tym widokiem. Pomyślcie sobie jeszcze do tego, że na każdym kroku, za każdym zakrętem drewnianej kładki może się pojawić kolejny równie cudny, a może nawet jeszcze ładniejszy, jeszcze ciekawszy wodospad. Tam trzeba po prostu pojechać. Cała trasa C to około 8km marszu, w trakcie zwiedzania płynie się dodatkowo statkiem przez jedno z jezior oraz wraca na parking specjalną kolejką (wszystko w cenie). Nam pokonanie tej trasy zajęło niecałe 5 godzin. Chwilę przed godziną 13 wyjeżdżaliśmy z parkingu kierując się w stronę Poznania.