Nie będzie chyba zaskoczeniem jak napiszemy, że po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na kolejne zwiedzanie. Nie opuściliśmy jeszcze Słowenii gdy zostawiliśmy na chwilę nasz samochód na parkingu by samemu udać się na zwiedzanie jaskiń Skoćjan. Dwugodzinny spacer przez długi na ponad 8km system jaskiń robił ogromne wrażenie. Nasza trasa, którą można pokonać tylko z przewodnikiem mierzyła około 3km z czego 2.3km było pod ziemią. Komnaty, które odwiedzaliśmy po drodze były niesamowite. Niektóre były tak ogromne, że pomieściłyby nie tylko dom, ale nawet cały blok mieszkalny. Wysokość momentami dochodziła do ponad 100m, podobnie jak głębokość pod poziomem gruntu. Największe wrażenie zrobiła na nas ogromna komnata z przepływającą przez nią rzeką. Przemierzając ją spacerowaliśmy po przytwierdzonych do pionowych ścian pomostach. W pewnym momencie pokonywaliśmy zawieszony 45m nad poziomem rzeki most łączący obie ściany jaskini. Spojrzenie w dół robiło wrażenie. Powrót z chłodnych jaskiń (12 stopni) na upalną (30 stopni) powierzchnię był dla organizmu lekkim szokiem. By nie wystawiać się za długo na taki upał szybko wskoczyliśmy do samochodu i ruszyliśmy w dalszą drogę. Niestety w jaskiniach nie można było robić zdjęć stąd nad wyraz skromna ich kolekcja pod tym opisem.