Geoblog.pl    rataj    Podróże    USA 2011 - New York, Boston i parki narodowe    Antelope Canyon oraz Horseshoe Bend
Zwiń mapę
2011
29
wrz

Antelope Canyon oraz Horseshoe Bend

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Page
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13648 km
 
Dziś mogliśmy pospać dłużej i nadrobić zaległości w spaniu, które się nam uzbierały w Las Vegas. Budzik zadzwonił o 7:00 i wszyscy szybko podnieśli się z łóżek. Wykorzystaliśmy jeszcze fakt, że w hotelu mieliśmy dostęp do lodu i schłodziliśmy nasze napoje. Pakowanie i sprawy organizacyjne zajęły nam ponad godzinę i w końcu wyruszyliśmy zwiedzać. Nasze pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę Upper Antelope Canyon gdzie kupiliśmy bilety na zwiedzanie (25$/os) na godzinę 11:00 oraz zapłaciliśmy za wstęp do rezerwatu Indian Navajo (6$/os). Ponieważ była dopiero chwila po 9 to była doskonała okazja by zatroszczyć się o śniadanie. Kanapki z Subway'a załatwiły sprawę. Już o 10:30 byliśmy na miejscu zbiórki. Po kilku minutach przyszła wielka i gruba Indianka i wywoływała kolejno osoby pakując je na stojące obok terenowe samochody. My trafiliśmy do grupy jeszcze większego i jeszcze grubszego Indianina. Zawiózł on nas kilka kilometrów wyschniętym korytem rzeki pod sam Upper Antelope Kanyon. Kanion był po prostu niesamowity, wrażenia takie, że nie sposób opisać. Czerwone kolory skał, łagodne łuki ścian, a do tego niesamowita gra światła. Całość wyglądała po prostu bosko, aż trudno uwierzyć, że to dzieło natury. Zwiedzanie polegało na tym, że cała grupa (16 osób) chodziła po kanionie razem z przewodnikiem/kierowcą, który opowiadał o różnych formach skalnych, podpowiadał skąd i jakie robić ujęcia by wyszło ładne zdjęcie. Wydawałoby się, że jest wszystko co powinno być by wrócić z wakacji z pięknymi zdjęciami. Niestety ponieważ kanion jest krótki (400m), a grup było bardzo dużo to wszędzie było tłoczno. Praktycznie nie sposób było zrobić zdjęcia bez innych ludzi w kadrze. W kanionie światła było mało więc czasy naświetlania wychodziły długie. Statyw był pod ręką, ale przewodnik tak szybko gonił, że brakowało po prostu czasu by dopieścić każde ujęcie. Szczególnie w takim tłumie, gdzie co chwilę ktoś trącał statyw. To wszystko sprawiało, że czuliśmy pewien niesmak po takim zwiedzaniu. Nie zmieniło to jednak faktu, że piękno kanionu nas zachwyciło w niewyobrażalnym stopniu. Cali zakurzeni po zwiedzaniu kanionu, po lekkim otrzepaniu się i przemyciu twarzy pojechaliśmy do Horseshoe Bend. Tutaj już nikt nikogo nie poganiał więc była okazja zrobić zdjęcia jakie się chciało. Miejsce też bardzo się nam podobało i polecamy każdemu kto się pojawi w tej okolicy. Z Horseshoe Bend pojechaliśmy zrobić jeszcze szybkie zakupy w pobliskim Walmarcie i ruszyliśmy w stronę Utah.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (43)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Karol
Karol - 2011-09-30 21:04
niesamowite!!!!
 
zula
zula - 2011-10-01 14:07
Fantastyczne zdjęcia !!!!!!!!!!!
 
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 365 wpisów365 277 komentarzy277 2348 zdjęć2348 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
24.07.2021 - 06.08.2021
 
 
04.06.2019 - 14.06.2019
 
 
21.07.2018 - 29.07.2018