Geoblog.pl    rataj    Podróże    USA 2011 - New York, Boston i parki narodowe    Las Vegas - Hoover Dam
Zwiń mapę
2011
27
wrz

Las Vegas - Hoover Dam

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Las Vegas
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13303 km
 
Po szaleństwach poprzedniej nocy tym razem wstaliśmy około 8. Śniadanie zjedliśmy w restauracji tuż obok motelu i około 10 pojechaliśmy w stronę zapory Hoovera. Po około 40 minutach jazdy zostawiliśmy samochód na parkingu (7$) pod samą tamą i ruszyliśmy zwiedzać. Tama, jej ogrom robiła ogromne wrażenie. Spacerowaliśmy po niej grubo ponad godzinę. Na niebie nie było ani jednej chmurki, słońce grzało niemiłosiernie, a termometr wskazywał ponad 40 stopni. Na szczęście prosto znad tamy udaliśmy się do Lake Mead National Recreation Area (wstęp 10$/samochód). My z kartą wstępu do parków narodowych nie płaciliśmy nic. Jezioro Mead jest sztucznym zbiornikiem, który powstał po przegrodzeniu rzeki Colorado tamą Hoovera. Naszym autem dojechaliśmy nad sam brzeg, na kamienistą plażę. Woda była bardzo czysta i przyjemnie ciepła. W sam raz by odrobinę odetchnąć od panującej temperatury. Tym razem nikt nie odmówił sobie przyjemności popływania. Po ponad godzinie rekreacji wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do outletu na zakupy. Po kilku godzinach lżejsi o ponad 250$ wróciliśmy do motelu. Zanim załatwiliśmy sprawy organizacyjne i uszykowaliśmy się do wyjścia było już po 20. Tym razem wsiedliśmy w samochód by oszczędzać czas i nogi. Skorzystaliśmy z tego, że w większości hoteli można parkować za darmo i zostawiliśmy samochód tuż obok Treasure Island. Niestety przez sprawy organizacyjne spóźniliśmy się odrobinę na show z syrenami organizowane przez hotel Treasure Island. Następnie w ogromnym tłumie ludzi tak szybko jak się dało przenieśliśmy się pod hotel The Mirage na pokaz erupcji wulkanu. Kolejny pokaz, który obejrzeliśmy to słynne fontanny w hotelu Bellagio. Z wszystkich pokazów to one zrobiły największe wrażenie. Po chwili byliśmy już w kasynie hotelu Bellagio gdzie Kamila szybko przegrała 1$, Karolina z 1$ zrobiła 4.5$, a Marcin zagrał z podobnym skutkiem jak Kamila. Było po 23 kiedy stwierdziliśmy, że czas wracać spać do motelu, szczególnie, że w planach był wczesny wyjazd do Grand Canyon. Wracając samochodem chwilę przed północą termometr pokazywał temperaturę 34 stopni. Szok! Dziewczyny wyskoczyły jeszcze na chwilkę do MGM kupić jakieś pamiątki, potem szybkie przygotowywania do jutrzejszego wyjazdu. Na koniec pozostało nam już tylko ustawienie budzika na 3:30 i około 1 poszliśmy spać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (3)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2011-09-29 10:16
Tak wielka zapora chyba robi wrazenie.
 
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 365 wpisów365 277 komentarzy277 2348 zdjęć2348 129 plików multimedialnych129
 
Moje podróżewięcej
24.07.2021 - 06.08.2021
 
 
04.06.2019 - 14.06.2019
 
 
21.07.2018 - 29.07.2018