Dzień zaczęliśmy od relaksu na basenie. Cały basen był do naszej wyłącznej dyspozycji wiec trochę tam czasu spędziliśmy i poszaleliśmy w wodzie. Po południu wybraliśmy się do Omiš czyli najbliższej większej miejscowości. Omiš okazał się bardzo uroczym miasteczkiem, z małymi domkami i wąskimi uliczkami. Omiš jest otoczony z jednej strony morzem, ujściem rzeki Celiny i morzem. W przeszłości była to piracka osada. Nad miasteczkiem na wzgórzu góruje twierdza Miarbela, z której podziwialiśmy widoki na Omiš i okolice. Chwile pospacerowaliśmy zacienionymi uliczkami, zjedliśmy pizzę, spróbowaliśmy lody i jeszcze obejrzeliśmy jak wygląda piaszczysta plaża w Omiš. Piasek owszem był, ale to nie to co znamy znad Bałtyku. Lepsza będzie plaża, która mijaliśmy po drodze w Bzdet. Z pewnością się tam wybierzemy.