Na ten dzień planowaliśmy wybrać się w Dolinę Pięciu Stawów Polskich jednak dosyć powoli się wybieraliśmy z kwatery, do tego zatrzymały nas korki na drodze i jak dotarliśmy do Palenicy Białczańskiej pod parking skąd wyrusza droga na Morskie Oko to nie było już wolnych miejsc i musieliśmy wrócić do Zakopanego. W związku z tym postanowiliśmy ponownie wybrać się Doliną Kościeliską, ale tym razem naszym celem głównym był Smreczyński Staw. Na szlak wyruszyliśmy po godzinie 14 i nie spiesząc się, po drodze odwiedzając jeszcze Jaskinię Mroźną (wstęp 4 zł od osoby) dotarliśmy do Smreczyńskiego Stawu. Na miejscu była bardzo pięknie i bardzo cicho, wszyscy w ciszy podziwiali krajobrazy i kontemplowali się otaczającą nas przyrodą. W drodze powrotnej odwiedziliśmy Jaskinię Smocza Jama gdzie kawałek szlaku musieliśmy pokonać wykorzystując drabinę czy łańcuchy, a w samej jaskini momentami musieliśmy sobie radzić po omacku poruszając się w kompletnej ciemności. Czołówka bardzo by się przydała, my radziliśmy sobie jakoś oświetlając drogę latarką z telefonu, ale był to tylko środek zastępczy i nie polecamy. Po tych ekstremalnych wrażeniach wróciliśmy na kwaterę, a całość zajęła nam prawie 4 godziny.