Po atrakcjach motoryzacyjnych wsiedliśmy w samochód i w tempie zdecydowanie mniej sportowym pojechaliśmy do St. Augustine czyli do najstarszego miasta w Stanach Zjednoczonych. Zostało ono założone przez hiszpańskiego podróżnika Juana Ponce de Leon. To on jako pierwszy przybył na teren kontynentalnej części Ameryki i objął go we władanie w imieniu Hiszpanii. Miasto początkowo nie zrobiło na nas wrażenia, ale jak trafiliśmy do ścisłego historycznego centrum to zmieniliśmy zdanie. Naprawdę warto się tam wybrać. Po wizycie w St. Augustin nie pozostało nam nic innego jak wsiąść w samochód i wrócić ponad 200 mil do Stuart.